Wegetarianką nie zostanę, najgorszy tydzień to tydzień bez kebaba. Jestem typowym mięsożercą i nie wciskać mi kitu, że jestem jedną z milionów osób odpowiedzialnych za katusze zwierząt, przeznaczonych na wędlinki. Na samej "sałacie i cytrynie" bym zwariowała.
|