Chciałbym sie podzielić moimi opiniami na temat bezkarności w tibi.Po mainlandzie biega pełno osób z czerwonymi i białymi czaszkami którzy tylko czekają na swoje słabsze ofiary.Czasami nawet przed depo czuje sie zagrożony.Ostatnio wychodziłem z Carlin i szedłem do Thais przez kazzordon.Gdy byłem przed dwarten bridge z gury zszedło 2 ludzi z czerwonymi czaszkami(33,21 lvl) i 1 z białom(właśnie mnie zaatakował) był to 15 lvl.Ja moim miednym palkiem na 12 lvl ^^ próbowałem pocisnąć jednego z HMM ale niezbyt to wyszło.Ok zabili mnie (niemam jak sie im odpłacić bo kolesie w silniejszej gildi).Pojawiłem sie w Tais w światyni z protection zone na 11 lvl

,zabrało mi tarcze i baga z runami

kilku kolesi z czerwonymi czaszkami!!!! stało przed tą świątynią i atakowali każdego który wyszedł...No odbrze,może bana dostaną,ale kto mi spłaci ten 1 lvl w tył,kto mi odpłaci za moją tarczę,to CHAMSTWO!I coto za sprawiedliwość?? :/ gdyby nie zabujstwa przez ludzi...no z 15 lvl bym już miał,ale nie :/ kisne na 11 lvl i boje sie iść do kazo na krasnale...