Wydaje mi sie ze chodzilo tu o rysowanie kresek i kólek... zeby nadrobic dluuugie lata wstecz w technice. Zamazalem milion karte.
jesli konkretnie chodzi o portrety... to cwiczeniem mopzna nazwac wywalanie 10 kartek nieudanych... i odkladanie tej jednej? w miare wporzadku?
tak, ona ma pieprzyka, a ogólnie dzieciak tez mi sie nie podoba xd
dzieki za komentarz.