Jeżeli już mówimy o Pladynach, to po pierwsze rzucające sięw oczy graczowi dołączającemu do gry w Tibie Paladyn kojarzy się z postacią o mocach świętcyh, stworzony do walki z nieumarłymi istotami, potężny dwuręczniak w rączce, Średnie leczenie, czary zwiększające siłę na nieumarłymi i do boju...
W tibii ta profesja powinna nazywać się Hunter, ponieważto on jest łowcą, atakuje z zaskoczenia, z dalekiego dystansu, najczęściej zadaje tylko 1 strzał. Walczy z odległości kuszą lub łukiem, nie zna pojęcia tarczy, włócznie służa do treningu tylko i wyłacznie, ponieważ nie da się z nimi biegać bo są zaciężkie...
Już widać ze spear jest cięzki, co w realiach wygląda tak, iż bierzesz 2 włocznie i już nie ma miejsca, a w tibii ubierasz 30 i hulaj dusza hulaj wola...
Następną rzeczą jest to iż czytajcie to co następuje xD:
Wróczcie do czasów kiedy zaczynaliście swoją przygode z tibią, było jasno i prosto, wymyślanie strategie na takie potężne potwory jak Giant Spidery czy Dragony, albo inen mocniejsze... To były czasy, nie przejmowałem sięco nosze na sobie, dragon shield był dla mnie czymś wspaniałym...
moim zdaniem wbijając ten lvl nr. 100 nie ma co robić dlatego wzniecacie takie narzekania jak waste, słaby exp itp, na tej podstawie powstają sprzeczki i kłotnie a nawet wojny
Powinni rozbudować RÓŻNE czary druidom i sorcererom wg ich objaśnien profesji, Knighta uczynić knightem a paladyna paladynem(hunterem) jak definicja wskazuje w ten sposób aby wybierając profesje kierować się tym co nam się podoba a nie zwracać odrazu uwagi ale będzie waste od tego 60 lvl + -.- POwinni wprowadzic i rozbudować wiele nowych terenów, questów, tak aby wbijając już ten lvl nr 100 nie zakończyć przygody na annihilatorze...
Jeżeli ktoś znalazł jakiś błąd lub z czymś się nie zgadza w mojej opinii niech zachowa to dla siebie, ponieważ to uświadamia nam jak było na początku, gdy nie znaliśmy pojęcia waste...
Gramy w to For Fun a nie dla cyferek, jeżeli jestęś nałogowym graczem proponuje poszukac bratniej duszy

I uwolnić się na chwile od tej niekończacej sie wkolko powtarzanej przygody, aby powrócic po jakimś czasie i nie patrzeć na słowa typu waste...