Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Memento Mori
Moze nie bylo mnie na frostach, ale raczej nie maja mega super hiper kombo z dista po 1k+, ktore mogloby zabic na 1 strzala druta z energy ringiem. O ile knight 'umie grac' na tyle, ze wie co sie wokol niego dzieje to spokojnie utrzyma przy zyciu tego 60lvla. A z reszta siohanie to tez sztuka ktorej mozna sie nauczyc i zeby przezyc 'prawie wszystko' wystarczy troche myslec.
|
tylko ze moj uh wychodzil taniej niz Twoje sio, a jakbym sie leczyl exurka to juz potrzeba 90 ed ktory woli isc sobie samemu na dragi. pozatym, zeby utrzymac duze tempo expienia nie moge czekac na to az ktos polowe wolniejszy do mnie dobiegnie (bo skoro mam na neigo czekac zamiast bic frosty to rownie dobrze moge isc na slabsze stworki gdzie bede biegal sam robiac podobny exp) nie twierdze ze ktos z nizszym levelem to noob, polowa tych co mnie uczyli grac w ta gre ma nizszy level niz ja teraz.
pozostaje jeszcze kwestia tego czy druid leczacy mnie bedzie atakowany przez stwory, na frostach jeszcze ma gdzie uciec ale na poi? DL go zaatakuje to ciezko mi bedzie podbiec (bo zluruje kolejnego dl ktorego wlasnie bilem) a taki ed bedzie musial stac na mana shieldzie (dodatkowe koszty) jeszcze dodajac jak to okresliles "maly % od loota" to z 90 ed zrobi sie nam 120 ed (zeby sie bardziej oplacalo niz leczesnie sie samemu). aktywnie grajacych druidow 120+ na eterni jest 3, i to jest odpowiedz dlaczego nie poluje ze sioerem.