Weź podpalone szmaty i zrób zasłonę dymną. Będzie "zadyma".
U nas w szkole to nudno..Poza niewyżytymi "kotami", które pyskują do wszystkich (zwłaszcza do mnie), a potem się dziwić, że ich "kocą", lub biją.
Jeden ostatnio coś o mojej mamie powiedział - rzuciłem nim o ścianę (fajny dźwięk - <buch>), ja odreagowałem cały tydzień nerwów, a gnojek ma respekt.
Ogółem nie lubię rękoczynów, wolę kulturalnie i inteligentnie bluzgać (zabawa jest przednia) - ale co z tego, jak nawet 50% z tego co ja mówię nie rozumieją (za niskie IQ).
Edit: Przypomniał mi się jeden popis - w szkole po rozpoczęciu roku zostawiono mikrofon i podłączone głośniki na sali gimnastycznej, wszyscy się rozeszlo - jakiś uczeń wpadł i poczęstował całą dyrekcję wiązanką przekleństw - nie wiem czy go złapali...
__________________
Ecce anus in mediis
Sedens annosa puellis
Sacra facit Tacitae
Nec tamen illa tacet
Et digitis tria tura tribus
Sub limine ponit.
Qua brevis occultum
Mus sibi fecit iter.
Arcanum Mortis.
Ostatnio edytowany przez Adaras - 20-11-2004 o 00:58.
|