a u mnie w Łodzi to...
wstałem godzina 7:00 i napiłem się herbaty ubrałem się sprzątnołem łóżko i nagle telefon... kolega dzwonbi... "Cz u ciebie tak jak u mnie pada śnieg?" a ja na to"nie wiem" i podniosłem rolete a tam zawierucha śnieg pada jak debil a ja mowie "no i zaczeło sie pojótrze" Padał9o tak do godziny 19 z groszami.
__________________
za dużo kb w podpisie
|