| 
 - Iriadesie, a co zrobimy z powozem i konmi w lesie? Chyba musimy rozbic oboz na trakcie. Jedna podjedzmy jeszcze troche w strone miasta, bysmy jutro dotarli do miasta w okolicach poludnia. - powiedziawsz to Dakar wsiadl do srodka powozu. Reszta grupy szybko poszla za jego sladem i pojechali dalej. Niedaleko wieczora Dakar kazal zatrzymac powoz i rozlozyc sie obozem. Jako ze bylo jeszcze jasno, szybko sie z tym uwineli. Iriades z Nillea poszli do lasu nazbierac chrustu na ognisko, a Kalisto z Gerionem przygotowywali palenisko. Dakar siedzial nieopodal z ze swoim zawiniatkiem na kolanach. 
				__________________ 
				Kiedy umrę, pochowajcie mnie twarzą do dołu, aby wszyscy mogli pocałować mnie w dupę  
Helmut Ottenburger 
----------- 
Koncze z tibia... Ciekawe ile wytrzymam    |