Ja zwiałem GS -owi , na 36 levelu ...
Było to tak ...
Idę sobie traktem , nagle patrzę ciałko ...
Sprawdziłem co kolesia ubiło , wyszło , że gs ...
No to idę dalej , czujny jak łasica , maxymalna koncentracja ...
I nagle z rogu ekrany wyłania mi się gs ...
To ja w nogi , teren znałem wiedziałem gdzie jest schronienie.
Ale widocznie gs nie zdążył włączyć dopalaczy ...
I zniknąłem mu z ekranu ....
Ale generalnie na razie wolę unikać tego pajączka ...
I wcale , ale to wcale nie chcę się z nim ścigać ...
No chyba , że muszę ........
