Serdecznie witam. Jeszcze tylko kilka tygodni i pożegnamy się ze starym systemem trzech żywiołów, od nowa ułożymy taktyki walk z potworami i wejdziemy w tajniki odmienionej magii. Tym razem chciałbym więc zaprosić forumowiczów do dyskusji o siłach natury, które przecież kierują wieloma aspektami życia w Tibii. Czy uważacie, że należy obawiać się nowego ładu, czy też może cieszyć się z niego? Czy to dobrze, że Tibia kończy ze starym podziałem mocy? Czy może traci oryginalność i upodabnia się do innych gier? A co z przyporządkowaniem żywiołów dla profesji? Zapraszam do śmiałego, a jednocześnie kulturalnego wypowiadania się i pozwólcie, że dodam coś od siebie...
Trochę żałuję, że już nawet w Tibii będziemy musieli oglądać cztery żywioły plus życie-śmierć. A czy łucznik nazwany trochę nieopatrznie paladynem aż tak nam przeszkadzał? Może Cipsoft postanowił w końcu wyjść naprzeciw oczekiwaniom napływającego pokolenia nowych graczy i dać im grę taką jak inne,
tylko że z klimatyczną grafiką, z upragnionym świętym wojownikiem? Można było to załatwić w inny sposób, ulepszyć truciznę, która jednak pozostałaby trucizną... Dać druidowi charakter, ale nie skazywać go na
służbę Matce Ziemi...
To tyle i wybaczcie mi tą nostalgię

. Szczerze zachęcam do podzielenia się tu długimi nawet przemyśleniami. Pozdrawiam,
Foxbee