Kiedyś mnie to bawiło, teraz zwyczajnie szkoda mi czasu.
Co do tych najmniejszych petard za 5gr sztuka to zdradzieckie gówno z nich

PP. Pamiętam taką anegdotkę z podstawówki. Miałem kolegę, który bez większych obaw "detonował" sobie takową nie wyrzucając z ręki i faktycznie nic mu nie było. Inny kolega postanowił zrobić wspaniały żart i wrzucił taką petardę innemu za koszule bo był pewny ze nic mu się nie stanie (no w końcu tamtemu w rękach wybuchła bez żadnych szkód ;p), no i niestety stało się chłopak wylądował na pogotowiu z całymi poharatanymi plecami

.
Tak więc uważajcie drogie dzieciaczki i ładnie się bawcie :*.