Ja scharakteryzuje to tak:
Knight: Kiedyś dobry w PVp teraz prawie najgorszy... w większości takich gier tak jest i to rzecz normalna, że dystansowce będą lepsi od walczących w zwarciu. Odebrano nam możliwość używania run ofensywnych. Może nie wpływa to na nas dobrze, ale za to urealnia to grę. Knight to knight, nie mag.
Paladin: Dostali nowe czary, świetni na necro hell i wszedzie gdzie znajdują się umarlaki. Wreszcie nazwa Paladin nabrała znaczenia. To, że speary rzuca się bliżej jest bardzo logiczne, bo w końcu dalej możemy miotać strzałami z łuku niż jak wcześniej spearem.
Magowie: Co tu dużo mówić, po prostu spore ulepszenie. teraz mogą prawie wszystko ;] pewnie im coś podpieprzą w lecie, ale takie już życie
