Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Slythia
Poznalismy go na harmoni, byl w tym tlumie ludzi  . Potem zaprosil nas? pottego na antice.
|
Niema innej możliwości, to musiało zakonczyc się oferowaniem swojej jedynej rzeczy, na której tak naprawdę opiera się jego uber legenda - superekstranadzwyczajny KEY(no nie licząc tej rzeszy noobstwa którą zystał poprzez youtube) Ciekawe, czy się mylę.
Swoją drogą, miałem okazje przekonać się owy MS jest taki sam jak jego rzesza "lekko" podlizujących się fanów.
Gdy zostały dostarczone mu zdjęcia na których widniał SS w okienku trade, wysmiał to, wyzwał po swojemu. Jak się go spytałem na priva "a co by było gdyby", to odpowiedział coś w rodzaju "mi sword ten nie jest potrzebny, i tak jestem;pozostanę legendą".
No ale oczywiscie gdy sprawa nabrała lekko szybsze obroty, wielu mogło dostrzec na Harmonii nie kogo innego jak Master Slayera. Teraz sytuacja wyglądała tak(pomijając zachowanie na Harmonii, nie chce mi się pisac 20 razy "plx show the spike sword") :
"You see a Spike Sword(...)"
omg it's not a fake
come on antica
(relog na noobchara)
(re-relog na główną postac)
Później była zapewne sytuacja, którą napisałem na początku, stymże nie jestem pewien na 100% czy Potty mu cokolwiek powiedziała, wnioskuję tak bo po rozmowie MS odrazu przywołał jednego z bardziej aktywnych asslicker'ów i przez ok. 1h chodził jak nakręcony po wyspie, juz nie wiedział gdzie isc, tak nogi mu zaiwaniały. Smieszny był również incydent, który dobrze obrazuje role jego "fanów" gdzie to MS nakazał*dosłownie* zorganizować mu boxy, po czym zabijając Minotaura na górce powiedział "Przekopcie cały teren wokół tej góry". Z racji iz chyba nikt niemiał picka, sam musiał to zrobic

Dawał do zrozumienia, ze mimo braku postępów(które sobie wymyślił i wg. niego powinny coś dać)już jest blisko zdobycia Spike Sworda. Zaczął
wyganiać wszystkich(szło za nim ok. 10 osób) zostawiając u swego boku tylko jednego, wyżej wymienionego asslicker'a. Pół godziny zwodził go, ze już jest "na szlaku" questa...az w koncu albo Ktoś go oświecił, albo sam sał sobie spokój...
Jego "legendarność" była ostro zagrożona, nie dziwie się że tak zaiwaniał

Powinien do swojego filmiku dodac tą oto sklejkę:
