@Dziadzius ech a ty dalej swoje, widzisz czasami użycie głowy do czegoś innego niż wyjechanie z byka przynosi lepsze rezultaty. I zaręczam Ci, że nie opłaca się ślepo wierzyć kumplowi. Forum jest pełne płaczu takich, którzy za bardzo wierzyli kumplom. I twoje 3 powody to tak w rzeczywistości tylko jeden, "to mój kumpel i tyle". I wątpię, że jakbyś mnie zobaczył to byś mi się zaśmiał w twarz, co najwyżej w pępęk

.
Twoje wypowiedzi pokazują w pełni ignorację, "siedź dalej bezczynnie" myślisz, że jak ktoś prowadzi działania dyplomatyczne to siedzi bezczynnie ? Dyplomatcja wymaga właśnie znacznie więcej pracy niż bezmyślny atak w stylu kamikadze.
I w ostatnim poście nie napisałeś nic, że rzucasz trening i lecisz pomóc, tylko przedstawiłeś sytuacji osoby, która tego nie robi. I nie wiem czemu uważasz, że dyplomacja prowadzi do haniebnego kompromisu ? Jak gildia ma odpowiednie układy i możliwości to może dyplomacją wymusić naprawdę wiele. Tylko niestety większość polskich graczy nie dochodzi to takiego etapu, bo ich gildie trwają z miesiąć. Bo okazuje się np., że kolega nie dokońca przedstawił sytuację tak jak potrzeba i to on był winny i gildia zostaje wymazana, no ale walczyła honorowo, a gracze z płaczem się wynoszą

.
@Hanibal a nie zauważyłeś, że to jest gra i ludzie grają dla przyjemności ? Niektórzy nie przepadają za wojnami, wolą spokojną grę, bez stresów. A inni wolą pograć z ryzykiem, igrać na granicy śmierci. Każdy gra jak uważa.
"Jak będzie wojna to super zabawa w grze i emocje . Zawsze można zawrzec pokój ...no ludzie." To nie dokońca taka super zabawa, zależy dla kogo, i czasami druga gildia jak zaczyna wygrywać może nie chcieć zawrzeć pokoju, tylko wymazać najeźdźcę. Więc nie zawsze można zawrzeć pokój.