O moją psychikę tu się nie martw, to nie ja mam problemy natury egzystencjonalnej. Robię to co lubię, bo lubię to co robię. Nigdy nie byłem imprezowym człowiekiem, i chociaż faktycznie czasem sobie poimprezuję, generalnie jestem człowiekiem ceniącym sobie spokój. Jeśli Morita sądzisz, że jesteś fajny, bo "odszedłeś jako zwycięzca" i teraz możesz dawać mi "dobre rady", to powiem Ci, że poza szacunkiem do Ciebie jako do człowieka, jesteś nikim jak większość z nich. Dlaczego? Cenię sobie lojalność. Wypłaciłeś się z Kazadum, teraz odszedłeś bo niby masz rl zajęcia.. niech Ci będzie.. zawsze unikałeś wojny kiedy tylko zaczynało robić się gorąco. Serdecznie mnie to jedzie. BTW: nie wiem czy to wyczułeś czy nie, Vilum drwił z tego, że spieprzyłeś z wojny pod pretekstem rl spraw, a tymczasem cały czas się gdzieś udzielasz, NIE z tego, że nie grasz.
Faktycznie, mój level niewiele tu znaczy, a Ty Vilum trochę za dużo gadasz. To, ile się w Vitality udzielam, niech pozostanie faktycznie naszą tajemnicą. Banda niedowiarków, choćbym i napisał z chara, że "ja to ja", i tak by nie uwierzyli. Ich problem, mi nie zależy na sławie. Swoje 5 minut miałem na levelu na którym oni mogli Tobie co najwyżej lizać dupę.
Nie jestem w gildii w sumie tylko dla celów propagandowych.. jakby to wyglądało jakby poważna gildia invitnęła 59 knighta na free account? Miło mi jednak od czasu do czasu kogoś przyblokować, albo ubić kolejnego noobchara.. a innemu dać ładnie skończyć exp
Scroopy, nie martwię się o wasz poziom kasy. Widzę jedynie, że z domku Seqa zniknęły wszystkie dsm'y, tak jak i z wielu innych domków.. nie podobały się jako ozdoba? A może faktycznie potrzebowaliście forsy? ;>
Nie macie co się jeździć, na nikogo to już nie działa. Ta wojna się kończy, w taki czy inny sposób. Mam dziś miły dzień, Gwiazdaa mnie ładnie zasupportował, a chociaż są to śmieszne grosze, które zarabiam w ciągu 20 minut, zawsze to miłe dostać prezent na święta ;>
Skrzatorr, Fakro to genialny gracz i oddany przyjaciel, i nawet nie wiesz jak bardzo zaszczycony jestem mogąc walczyć z nim ramię w ramię.
Widziałem Wasz filmik, trochę chaotyczny i niedopracowany w kilku momentach, ale i tak widać, że ktoś włożył w niego sporo pracy. I wiecie co? Podobało mi się!
Tyle propagandy nie było chyba nawet w moich filmach =]
Na święta przygotowałem kilka niespodzianek dla Was, ciekawi mnie tylko, który się załapie pierwszy ... czas pokaże
Albert0, jak zwykle arogancki i zbyt pewny siebie.. Tak, wypowiadam się w liczbie mnogiej, bo jestem członkiem zespołu, i śmiem stwierdzić, że chyba najbardziej wam niszczę nerwy samym istnieniem. Dowodem powinno być to że jako jedyny supporter nie dostałem nawet paymenta haha ;D I mam wjazd na ich ventrilo, ale nie powinno Cię to obchodzić.. przecież jestem tylko "lowlevelem który nic nie znaczy", nie? To skąd ta piana na samą myśl o mnie ;>
Co do sylwestra, mam swoje plany, akurat nie związane z Tibią, czy komputerem w ogóle. Doceniam Twoją troskę o mnie, ale rozróżniam jeszcze subtelne różnice między rl a Tibią... Rl ma lepszą grafikę i posiada dźwięk! ;> Niemniej jednak, co może wydać się dziwne, nie lubię alkoholu. Jestem abstynentem. Nie, nie ciotą, abstynentem. Z wyboru. Pijackie imprezki nie są dla mnie, aczkolwiek toleruję dobrą zabawę. Może dlatego nie widzę nic złego w spędzaniu czasu przed kompem. Po prostu uznaję, że każdy powinien robić to, co lubi.
Over and out, Callastus,
teh Freeza'