Niech robią co chcą. Nie mam nic przeciwko osobom o odmiennej orientacji niż większość społeczeństwa. Byle by nie adoptowali dzieci, bo to niby prawo dorosłej osoby, lecz w takim przypadku krzywdzi się dziecko. Jakiekolwiek by nie były jego relacje z rodzicami, i tak wprowadza to wiele sprzeczności w jego młodą i rozwijającą się psychikę.
|