Wczoraj sobie expiłem w kopalni na dwarfach soldierach, no skończył mi sie cap więc postanowiłem wracać. Na poziomie -2 biegał sobie jakiś 10 lvl i krzyczal "rop me rop me
".. No to mu pomogłem wyjść i juz na powierzchni doszło do takiego dialogu
10lvl -Thenx for rop
ja -np
10lvl - pl?
ja - tak (co było bardzo nie przemyslane z mojej strony)
10lvl - daj food
Miałem akurat troche grzybków to mu dałem pare
10 lvl - dzieki ale z ciebie fajny kolega
ja -
10 lvl - gdzie idziesz?
ja - Ab
10lvl - aha ja do venore
ja - to narazie, milej podruzy
10lvl - pujde z toba
ja - po co..?
10lvl - tak se
ja -
10lvl - ile masz lat i gdzie mieszkasz
ja - 15. P-n
10lvl - ja mam 12 co to p-n
ja - poznan
10lvl - aha dasz jakies itemy?
ja - nie mam nic co by ci sie sprzydalo
10lvl - zostaniemy przyjaciolmi?
ja - nie wiem czy Ci jest potrzebny taki przyjaciel jak ja
10lvl - spoko bedziesz mi potrzebny bedziesz mogl mi dawac itemy i kase bedziesz mogl ze mna chodzic na expienie
ja - oo to super (dochodzilismy do Ab)
10lvl - jakie masz eq
ja - slabe
10lvl - ja tez mam slabe
ja - ojej
10lvl - daj mi cos
ja - nie mam nic
10lvl - jestes noob
10lvl - po co kazales mi isc za soba do ab
10lvl - a potem mi nic nie dajesz
ja - <ignore>