Cytuj:
Oryginalnie napisane przez .Matrik.
Gówno prawda. Jakby po jednym państewku podbijał, to inne państwa europejskie zobaczyłyby, że on nie z jednym a pięcioma toczy wojnę i to one by go wszystkie naraz najechały. Bo w końcu ile można udawać, że każde kolejne państwo wyrządziło mu krzywdę?
|
Gratuluje zapoznania sie z polityka panstw alianckich na poczatku II wojny swiatowej (choc wtedy chyba aliantow nie bylo nawet...). Ich polityka polegala na przymykaniu oka na kolejne podboje (przed i w czasie wojny), az sami nie zostali zaatakowani. Najlepszym przykladem jest zajecie Austrii przed wojna bez zadnego wystrzalu.
Hitler wygralby ta wojne gdyby wygral kilka bitew wiecej. Wystarczyloby zeby odparl atak aliantow w Normandii czy powiodl sie kontratak w Ardenach.
IMHO ta ksiazka nie jest niczym zlym, dopoki ludzie pamietaja ile zla przyniosla. Pewien odsetek polskiego spoleczenstwa jest na tyle inteligentna, zeby po przeczytaniu tej ksiazki potraktowac ja jako kolejne zdobyte doswiadczenia a nie 'biblie' swoich pogladow.