Cytuj:
I zrozum to jest tylko gra.....
Dla której nie warto wzbudzać tylko nienawiści do innych, dla niektórych gra w tibie staje się obowiązkiem i tak naprawdę nie cieszy, odpręża, pomaga odreagować a stresuje jeszcze bardziej i psuje nerwy.
|
Może u niektórych swoim stylem pisania, robię sobię opinię właśnie takiego dziecka Tibii jak powiedziałeś.
Jakoś na 60lvl ostatnio mnie trapneli na tym mostku na tiquandzie jak sie na hydry idzie. Jakimś cudem udało mi się z tego cało wyjść. Ci co mnie trapneli znaleźli sobie przed leaderami swoich gildii wymówkę, że ich wyzywałem, itd. Napisałem do gościa, że "na cholere trapujesz innych graczy, podnieca cie to?". Odpowiedź brzmiała mniej więcej tak: "Ciągnij staremu druta frajerze". I co, jak tu się nie w*****ć? Osobowość gracza w grze internetowej, w pewnym stopniu odzwierciedla to jaki jest w realu. A dla mnie bardziej liczy się to kto siedzi po drugiej stronie, niż to jaki ma lvl. Ten film to sztandarowy przykład noobostwa, jakie szerzy się na non pvp. Przypuśćmy, że grasz w kafejce i jakiś 14 latek wyzywa cię z depo bo mu się nudzi. Okazuje się, że siedzi komp od ciebie. Nie wiem jak ty, ale ja bardzo chętnie bym go wyprowadził przed budynek, nakopał do dupy i dokończył granie. Wydaje ci się to chore? Może i tak jest. Ale jak już wcześniej wspomniałem, ofiara trapa myśli innymi kategoriami, niż np ty, który patrzysz na to co najwyżej z politowaniem. Polacy już tacy są. Zero samokrytyki, poczucie samozajebistości. Rasizm, nacjonalizm.
Pozwolę sobię zacytować bardzo mądrą wypowiedź pewnego użytkownika.
"Zachowanie godne tchórza. Trapujesz innych bo wiesz, że nikt nic ci nie może zrobić. Lubisz zabijać innych? Stań do uczciwej walki na świecie PVP!"
Dalej uważasz, że jestem dzieckiem Tibii? Poprostu wypowiadam się konkretnie na temat, ale odrazu muszę zostać zjechany. Nooby chodzą z rękoma w kieszeni i śmieją się w twarz całemu servowi, a mieszani z błotem są ci, którzy pokazują palcem, mówią nie zgadzam się.