Espanyol vs Villareal-świetne spotkanie
Fantastyczna czwórka rzeczywiście gra zajebiście!Ale w Espanyolu!.Tamudo,De La Pena,Luis Garcia,Riera.W meczu z Villareal pierwsza połowa to zdecydowane ataki Espanyolu.Po pierwszym poważnym błędzie defensywy ma miejsce pierwsza trójkowa akcja De la Pena do Luisa ten do Tamudo-wychodz sam na sam i pierwszy gol charyzmatycznego kapitana z Espanyolu.Drugi gol-Garcia wykonuje rzut wolny piłka odbija się od poprzeczki i Valdo w dosyć dziwny i ładny pakuje piłkę do siatki.Trzeci gol pada z rzutu rożnego-Luis Garcia wrzuca-ktoś przedłuża piłkę i Tamudo z najbliższej odległości pakuje piłkę głową do siatki.Lepiej być nie mogło-pierwsza połowa to koncert gry Espanyolu.Dla widowiska lepiej jednak by było gdyby ekipa gości też coś ustrzeliła-jednak tak się nie stało.
Druga połowa była już mniej ciekawa niż pierwsza-bo Villareal jakoś tragicznie uprawiał grę pozycyjną.Kameni aby poprawić widowisko(bramkarz Espanyolu gdyby ktoś nie wiedział)oszukuje jakiegoś zawodnika Villareal mijając go "zwodem"na zamach
.Raul Tamudo ustrzelił w tym meczu Hat-tricka jednak sędzia go nie uznał.Sędzia uznał,że obrońca wybijał piłkę sprzed lini bramkowej-jednak jak się potem okazało było wręcz przeciwnie.Jednak dodam,że do momentu zobaczenia powtórki też myślałem,tak jak sędzia.Valverde-ściąga pojedyńczo kluczowych graczy swojego zespołu-aby ich oszczędzać-ale rządni gry rezerwowi starają się trzymać dobry poziom.
Mecz zasłużenie wygrała drużyna Ernesto Valverde-byli o dwie klasy lepsi niż Villareal.Z pktu widzenia kibica Barcelony możnaby dodać,że Villareal miał swoją okazję-ale postąpił niczym Henry i trafił w słupek bramki strzeżonej przez Kameniego.