Hehe moja przygoda wydarzyła dobre 3 -4 miechy temu na kopalniach koło Kazz jak bez pacc jeszcze byłem... W czasie huntu na labiryncie wskoczyło mi 5 pk (4 postacie magiczne i jeden 46 Rp) i trapneli mnie przy tym przejściu, gdzie tylko 1 kratka jest poprzez rzucenie fire bomby i zablokowanie pot`ami :S. Miałem zaledwie 2 bp uh i pare manasów, ale zakładałem też life ringi (4 przy sobie zawsze mam). Jakimś cudem zachowałem zimną krew i biłem tylko te postacie magiczne

musieli uciec poza trap i ograniczyć sie do hmm. Walka toczyła się praktycznie tylko z tym palkiem. Poczekałem aż zniknie fire przesunołem gościa założyłem time ringa i uciekłem (akurat nie miałem destroy fieldów). :S Bluzgali, że jakich to ludzi nie znają ale wyszło, że sami pospadali po pare lvl... Podsumowując było to żenujące...