Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Marsseel
|
I co w tym zlego? Coz, nie wiem czy na dyskusje o adopci nie jest jeszcze za wczesnie. W Polsce pojecie o homoseksualistach jest dosc skrajne wiec nie spieszyl bymsie z tym.
A co do samej dyskusji, widze ze wiele osob uzywa argumentu ze dziecko wychowane przez pare homoseksualna bedzie przesladowane w szkole. Moze i tak, moze i nie. Tu chodzi o wychowanie, jesli rodzicie nie potrafia wychowac dziecka to to bedzie sie smialo z wszystkiego co inne.
Spoko, ja rozumiem ze kazdemu dziecku sie nalezy godziwe zycie, mama i tata, ale czy sa jakies dowody na to ze dwie osoby tej samej nie beda w stanie dac dziecku milosci i bezpieczenstwa?
Para hetero nie zawsze sie to udaje, osoby samotnie wychowujace dzieci potrafia byc dobrymi rodzicami, rozwiedzione malzenstwa. Czy zycie osoby wychowanej przez samotna matke/ojca musi byc gorsze?
Wydaje mi sie ze postawilismy instytucje rodziny na piedestale, i staramy sie zarzarcie bronic tego przekonania. Kazdy zapewnie marzy o wspanialym ojcu i matce, i nic w tym zlego, ba, kudosy dla udanych rodzin i zycze zeby kazdy taka mial. Ale nie zapominajmy ze matka+ojciec nie zawsze gwarantuje szczeslliwsze zycie i udane dziecinstwo i dorastanie, i wtedy kolejne pytanie, jesli osoba/para nie zaleznie od swej seksualnosci jest w stanie (o potrafi) zapewnic to czego nie potrafi nieudzczne malzenstwo typu mama+tata, dlaczego im
tego nie umozliwic?