Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Barnabhinio
Chodzi raczej o psychologiczny wymiar, bo jak jeden sie wykruszyl, to reszta nie mysli juz "nie zaplace bo bede pierwszy, a to obciach".
Co do bitwy: Oath wygralo zdecydowanie, ale jak to juz ktos powiedzial, wygrali bitwe, a nie wojne. I aczkolwiek jestem za Oath, nie przecenialbym roli tej bitwy, aczkolwiek jak widac miala dosyc spory wplyw na nastroje w Rise, skoro ktos sie wyplacil.
@Dosyc
"Żenujący żarty prowadzącego" powinno byc raczej "żenującego prowadzącego"...
Pozdro
Az
|
Wydaje mi się, że ten 90 lvl w tej wojnie (jeżeli w jego przypadku można nazwać to wojną xD) był wielką pomyłką, możliwe, że przypomniało mu się, iż nie może expić. Albo chciał pokazac kolegom, że moze przeciwstawić sie Nizahe itp. Ludzie zaczeliby myslec o wypłacaniu sie gdyby kruszylyby sie osoby takie jak Elven, Cria nie daj Boże Victeron haha

a nie jakis nic nie znaczący czlowieczek, który nie szarżował w tej wojnie.
Bitwe dobrze że przegrało Rise maja zimny prysznic, żeby nie spoczać na laurach, tlyko szkoda ze zostalo tak zmiażdżone
