Cytuj:
Oryginalnie napisane przez krzysheak
No coz ujebalem Peter Happy-Mage ktory lize dupsko tengu - padl za zabicie mojego dobrego rla, wiec nagle przylecial xazez, mitzum, arcemon, elenthil i jeszcze ogolnie duzo typa... bili mnie 40 minut,
az w koncu ubili, szczerze to nie mialem duzych szans jak wszyscy sie boja wielkiego tengu. Ja jak widac czesciowo ide pod prad wiec padlem...
Tyle.
|
Nie wiem czy pamietasz ale ja tez bilem kiedys tego pana peter~~ [moj byly char:Ronzidio] a powod byl taki iz bil mojego najlepszego rl-a i wciskal kita ze bohy ukradl... Przylecial athwood i mizaris, myslac ze sie wytlumacze pisalem do Duktigasta [wczesniej ubilismy go z Duktim, jednak Duktiego athwood nie chcial sluchac ;/] a oni zdarzyli mnie trapnac potem przylecieli jacys ass-lickerzy w tym tez wlasnie ty z tego co pamietam to zapytales sie za co mnie bija i sam mnie atakowac zaczeles -.- Tez dlugo sie trzymalem [do wyczerpania life potionow] napisalem "bye" i sie skleilem ;]
A wiec wogole mi ciebie nie zal bo jak trzeba bylo to tez bardzo ladnie lizales dupcie, ale widac ze znalazles sie w podobnej sytuacji...
PS chara po tym zajsciu sprzedalem, to samo zrobil moj kumpel [valverus] poniewaz po tym wydarzeniu juz bylem pewny ze bez lizania dupci na xerenie sobie nie pogramy, [dzisiaj wrocilem z obozu narciarskiego i mnie mila niespodzianka spotkala [kolejny war] teraz sprzedania chara zaluje bo powalczylbym z tymi gnojami z tengu w wyborowym towarzystwie, jednak juz nie zamierzam grac od nowa ale trzymam kciuki za starych kumpli [wiekszosc z wbk] ;]