Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Pramus
A ja mam taka propozycje... Nie udzielaj sie qrwa jak sie nie znasz na temacie. Najpierw nauczyciel musi skonczyc studia pedagogiczne, nastepnie cos na styl specjalizacji (czyli przedmiot, ktorego bedzie uczyc), pozniej magisterka, nauczyciel dyplomowany i pelno szkolen po pracy, za ktore trzeba placic samemu w przeciwienstwie do lekarzy, gdzie wszystko odbywa sie w godzinach pracy (np. delegacje, sympozja) i placi za to pracodawca. Moja mama pokonczyla to wszystko i do 2 tysiecy wyplaty troche jej brakuje. Lekarz po takim czasie nauki zarabia duzo, duzo wiecej... Wciaz podtrzymujesz swoje zdanie? -,-
|
Wiesz, moja ciotka była nauczycielką z LO wieczorowym a zarazem wicedyrektorką i zarabiała 3-3,5 tysiąca, więc to, że Twoja mama tyle zarabia nie znaczy, że wszystkie nauczycielki.