zwalam qmpla z ławki, zabieram mu piornik ;-) wqrzam wszystko co się rusza dookoła mnie w promieniu 1-2m

wysyłam listy do kolegi obok, jak ide do nauczycielki czy do tablicy to w połowie drogi musze zaliczyć glebe ;-))) i ostatnio na polskim zwaliłem całą gazetkę co wisiała(cała ściana)
A to już nie moje tylko wyczyny kolegi z 2 ławek przedemną:
-symuluje atak padaczki
-ryczy po klasie: "Co to ***wa do cholery jest?!Mechaniczna pomarańcza."


-puszcza miłosne samoloty do pani

-udaje małpkę

i to tyle