Zobacz pojedynczy post
stary 28-01-2008, 18:52   #82
Dedixen
Użytkownik forum
 
Data dołączenia: 14 01 2008

Posty: 14
Stan: Aktywny Gracz
Profesja: Rookstayer
Świat: Kyra
Poziom: 10
Domyślny Zaginiona wyspa

Tera moja kulej to mój pierwszy raz ^^

___________________________________________
Mainland. Venore. Biblioteka. > Pwenego dobrego dnia wyszłem na miasto pochodzic. Weszłem do biblioteki była niedaleko od mojego domku. Z godnością powitał mnie bibliotekarz. Zaczołem szukać jakieś ciekawej książki znalazłem jakąś książke. Stara pełno kurzu na niej otworzyłem to był chyba jakiś pamiętnik zacząłem czytać z zaciekawieniem na górze było napisane Rookgaard.
Hmm... pomyślałem nie znam takiego miejsca ,ale szłyszałem jakieś plotki o tym miejscu czytałem dalej napisane było tak.


Zagioniona Wyspa

Jesteśmy na mainlandzie... Rookgaard nie istnienie... Dlaczego?... Odpowiem: Rookgaard ,a raczej jego pozostałości. Teraz nie jest to wyspa Nowych tylko złch Troli , Orców , Miotaurów i innych strzasznych potworów. Dlaczego..? Opowiem wam to. Był dobry spokojny dzień , jak zwykle poszedłem na pole zbierać zboże. Było strzasznie cicho szłyszałem tylko głos leśnych zwierząt. Po całym dniu pracy wróciłem do domku odpocząć. Usiadłem przy stole wziołęm kawał mięsa i piwo zjadłem poszedłem spać. Na drugi dzień sie budzę i słysze jakieś ryki. Wychodzę z domu patrzę a tu ciała martwych ludzi i potworów. Myśle sobie co tu sie stało... Nagle za domu wyskakuje ork biore miecz od nieżywego rycerza i wbijam w serce besti. Ork pada na ziemię biore od niego to co miał. Traz poszłem sprawdzić co się stało spotkałem jednego łucznika nazywał się Arenit miejscowy obrońca. Pytam się go co sie tu dzieje? A on odpowiada, że zaatakowały nas złe moce. Powiedział żebym sie udał się do Hyacintha ma wzgórzu. Wiedziałem gdzie to jest więc odrazu ryszyłem. Po drodze nikogo nie spotkałem chociarz na ziemi leżało pełno trupów. Dobrze weszłem na gore do Hyacintha i mówie ,że mnie przysłał Arenit. Mówi do mnie co chce od niego , ja sie go pytam co sie stało z Rookgaardem. Odpowiada mi: Mino Mag wydostał się z komnaty i naprawił teleport z Minatwil. Teraz mogły przychodzić posiłki na wyspę ludzi. Powiedział też ,że moge pomóc. Więc sie zgodziłem i powiedziałem co mam robić. Odpowiedział ,że mam się udać do podziemi nad Mino Hell jest tam grupa szturmowa która odpiera ataki worga.

Zabierz ten List i zanieś osobie o imnieniu Rolen. Zgodziłem się wyszedłem przeszedłem przez niebezpieczne tereny i doszłem do małej grupki na końcu tunelu zapytałem czy jest niejaki Rolen. Odpowiedzieli , że tak podeszłem i oddałem list. Rolen przeczytał go i z krzywą miną powiedział:

Z rozkazu Hyacintha mamy sie wycofać do Venore. Wszyscy wykonali jego rozkaz powróciliśmy do wioski , a raczej ruin wioski i przepłyneliśmy do Mainlandu i weszliśmy do miasta Venore...

Z pamiętnika : Dedixen Jon.

__________________________________________________ ________________________________ Po przeczytaniu tej książki postanowiłem popłynąć na tą wyspę o której już nie słyszano.
Znałem pewnego kapitana który jest mi winien przysługę pójde się go spytac czy popłynie ze mną na tą wyspę. Powiedział tak:

Ja: Witaj kapitanie
Kapitan: Znamy się ?
Ja: Tak to ja ocaliłem ten statek
Kapitan:a tak pamiętam
Kapitan: Czego chcesz?
Ja:chciałbym popłynąć na pewną wyspę
Kapitan:dobrze weź potrzebne rzeczy jutro wyjeżdzamy.
Ja:Tak jest.

Następnego dnia podecyktowany pordóżą wziołem potrzebne rzeczy i poszłem na pokład statku przedemną stało wielki niezbadane morze... A za mną moje miasto. Kapitan powiedział odpływamy. Pomyślałem płynę na Rookgaard zapomnianą wyspe na wyspę... Wyspę...
C.D.N
Dedixen jest offline   Odpowiedz z Cytatem