O ile więcej musisz dać od siebie 
Aby otrzymać to samo, to samo 
Za to co daje świat powinien być wdzięczny 
A on, on wciąż krzyczy mi mauo 
 
Drażni mnie granica wyobraźni 
U tych co biorą nie dają się boją przyjaźni 
To ci odważni budują otoczenie 
Zacznij dawać siebie na bok otępienie 
Oto atak wodospadami uczuć emocji 
Burzliwi chłopcy wiedzący co w czym 
Co w czyn zmieniać gdzie żyją marzenia 
Rozpoczęta misja samo spełnienia 
 
Widzę widza vis a vis zawiścią on pała 
Pojełabało się we łbie chaosu hałas 
Życiowa mądrość oddana pod ludu opiekę 
Coś jest nie tak łak ma jak najlepiej 
Tak, poczujesz niechęć nie jesteś sam 
Policz ilu ludzi 
nie znasz tych najbardziej uzdolnionych 
pokłony dla was, pokory dla mas, życzenia  
 
<rahim> 
		
		
		
		
		
		
	 |