Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Duch Niespokojny
Kiedyś kombinowałem nawet z chusteczkami do nosa wyklejonymi "wiedzą naukową" 
|
Hah skądś to znam

. Stosowałem chusteczkowe ściągi dość często (jestem alergikiem, więc zawsze mam pretekst), nauczyciel raz zaczął podejrzewać, że mam w nich pomoce naukowe, kiedy zbliżał się do mnie, wysmarkałem się w chusteczko-ściągę i wnet odechciało mu się sprawdzania ;p. Teraz ściągam tylko na przedmiotach, które nie będą mi potrzebne na maturze i szkoda mi czasu żeby się na nie uczyć. Najczęściej ściąga w komórce("sprawdzam która godzina") lub najzwyklejsze odpisywanie od kolegi/koleżanki.
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Johnny121
Przypomniało mi się jak kumpel na sprawdzianie z Geografii (cała Azja, etc) zaczął pisać różne pierdoły (o wczorajszej pogodzie, o tym, że chce mu się spać, etc) na długość ok. 4 kartek, a na sam koniec tylko "Ciekawe czy to kurwa przeczytasz stary dziadzie". Dziad najwyraźniej nie przeczytał, bo kumpel dostał piątkę C:
|
U nas na historii tak jest. Sprawdziany polegają na dłuższym wypracowaniu na jakiś temat, nauczyciel patrzy jak dużo jest napisane i stawia 3,4 lub 5-. Czyta jedynie prace tych, którzy deklarują się, że będą zdawać historię na maturze.