cze,
nie jestem pełnoletni, 1.5roczku left, pije co chcę, w jakich ilościach chce, kupuje gdzie chce, i jestem fajniejszy od Was wszystkich, bo nie pierdole albo o nadmiernym umiarze, albo o uber ist krieg fazie !q11;111.
i moje zdanie jest takie, że jak ktoś wie co robi, umie przestać (ofc. nie zanim się upije - tylko umie przestać się upijać kiedy robi to za często;d) albo czasem sobie wyskoczy ze znajomymi na piwo, to to nic złego.
btw.
Ktoś pisał że rzygał po komandosie. Chłopie, nie bądź taki, nie bądź heretykiem, to cudne wino, za rozsądne pieniądze.
No ale nie o tym miałem, nie o dobrych rzeczach, tylko o tych złych.
Ktoś podoła temu? Dwie butelki, żadnego działania procentowego, natomiast b. ciekawie to podziałało na mój układ pokarmowy. Takie chujowe, że chciał zwrócić niemal natychmiast
