Gram od 2005 roku gdy w tibie grało mniej carckerów, dzieci neo itp.
Ja tam wychodzić po drabinie umiałem bo brat mnie nauczył grać.
Gdy wyszedłem moim 1 harem na maina, był to pallek, nick Dark Dohn.
Dostałem od brata scale armor, mój największy skarb. Z rooka wyniosłem, aż 300gp~. Brat dał mi łuk i strzały. Po 30minutach poszukiwań po całym thais znalazłem gildie palków i kupiłem utevo lux! Po kilku dniach i 10 dedach udało mi się nabić wielki 9 poziom! Potem tydzień próbowałem nabić 10 lvl na cycach itp. ale nie umiałem grać i często padałem.
W końcu rl kumpel mojego brata 40kina zaproponował mi 9 pallkowi ze skilami 30~ i mojemu bratu 18 pallkowi~ ze skilami 50~, że wybierzemy się na dwarfy guardy. I tam po około godzinie huntu udało mi się nabić 10lvl!
Po miesiącu gry miałem już 14lvl i jakieś 1k w kasie~

. Potem na trollach zabił mnie 14knight. Postanowiłem wrócić po loot

, ale po drodze spotkałem pk team. Wyglądało to tak. Hit z bolta, hit z hmm, hit z sd i padłem. Wypadł mi scale armor i bow, wtedy postanowiłem zrobić sobie knighta

Ale to już inna historia.