Za pierwszego życia
tylko i wyłącznie Led Zeppelin (teraz jak słyszę Kashmir lub In the Evening to od razu przypominają mi się niektóre sceny z życia pewnej sorc)
W drugim życiu (i po za nim)
Evanescence
Within Temptation
Linkin Park
Alice in Chains
Perfekt
i AQUA!
(a od czasu do czasu słucham tego, co mi się nawinie - poza techno i disco polo

)