08-03-2008, 23:24
|
#1477
|
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 31 08 2006
Lokacja: Warszawa
Posty: 1,350
Stan: Na Emeryturze
Świat: Calmera
|
Skrót meczu z Draculą:
Ukryty tekst:
Większość ataków Noobia od samego początku spotkania było przeprowadzanych skrzydłami. Goście objęli prowadzenie w 8 minucie po tym, jak przepiękną akcję prawym skrzydłem zakończoną dośrodkowaniem wykorzystał Waldemar Sobierajski, zdobywając gola na 0-1 efektownymi nożycami. Ewidentny błąd bramkarza, który powinien wyjść do takiej piłki tak, jak się w lesie ścina drzewa... W 13 minucie zawodnik drużyny Noobia, Bolesław Jakóbczyk, po starciu z rywalem padł na murawę tuż za linią pola karnego. Jednak sędzia uznał, że zawodnik symulował i ukarał go żółtą kartką. Po 23 minutach Konstancjusz Sójka popędził środkiem pola, wyminął zwodem obrońców i zdobył wyrównującego gola na 1-1. W 30 minucie Fridolin Keen znalazł się w doskonałej sytuacji. Eugeniusz Sawczyniuk popisał się jednak fantastyczną paradą, ratując gospodarzy przed utratą bramki. Widzowie wstrzymali oddech, gdy Velimir Baznik przedzierał się lewym skrzydłem. Zawodnik Capality wyminął usiłujących go powstrzymać rywali i zaskakującym strzałem w krótki róg umieścił piłkę w siatce. 2-1. Mógł być już remis! Na czystą pozycję po podaniu z lewej flanki wyszedł Waldemar Zęga, ale jego strzał był bardzo anemiczny. Wynik do przerwy: 2-1. Ta połowa należała do zespołu Capality, który miał 54 procent posiadania piłki.
Kolejny gol dla gospodarzy w 71 minucie! Po dośrodkowaniu z lewego skrzydła piłka wpadła w pole karne, odbiła się jeszcze od obrońcy i trafiła do zawodnika Capality. Radosław Kuhn długo się nie zastanawiając huknął z całej siły do bramki - bramkarz był w tej sytuacji bez szans. 3-1. Chyba złamał rękę Bogusław Bartyzel (Noobia). Zostanie zniesiony na noszach, a może nie. Może zejdzie o własnych siłach. Tak, schodzi. Chyba zaraz zapomni o bólu i będzie mógł grać dalej. Zespół Capality miał wyraźne problemy z funkcjonowaniem przyjętego ustawienia, widać jak piłkarze mają problemy z utrzymaniem się na boisku. Poziom zorganizowania spadł na przeciętny. W 78 minucie spotkania okazja dla Noobia - Ludwik Adamczak po rajdzie lewym skrzydłem popisał się mocnym dośrodkowaniem w pole karne. Niestety żaden z napastników nie zdążył przeciąć tego podania. Robert Stachura przecisnął się przez centralną linię obrony w 80 minucie, zmieniając wynik na 4-1 dla Capality. W 83 minucie Igor Stępka podwyższył dla Capality na 5-1, gdy po fantastycznej akcji prawym skrzydłem posłał piłkę technicznym uderzeniem w samo okienko. Przy takim wyniku, utrzymanie prowadzenia stało się priorytetem dla Capality. Okazja dla Noobia na zmniejszenie strat. Po rajdzie lewym skrzydłem Waldemar Zęga uderzył mocno w światło bramki, jednak obrońca gospodarzy zdołał wślizgiem wybić piłkę. Po zagraniu ręką Bolesław Jakóbczyk zobaczył swoją drugą żółtą kartkę w tym meczu, przez co zespół Noobia musiał kontynuować spotkanie w osłabieniu. Drużyna Capality dyktowała warunki na murawie, z 55 procentami posiadania piłki.
Jakby nie patrzeć to ty 1 strzeliłeś bramkę xD
__________________
NOTKA
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez --Ogorek--
a od kiedy filmy są w .html?
|
|
|
|