A teraz zdjęcia z mojego pierwszego polowania na dragon lorda.
Cała ekipa w komplecie. Można iść. Ten pan na dole po lewej to Atomic man. A wszyscy się cieszą bo jako jedyny miałem łopatę.
Trzeba było przejść przez korytarz pełen ognia, bez vity się nie obyło.
A oto już nasza pierwsza ofiara.
I druga, tym razem pod ziemią.
Na tym zdjęciu widać wystrzały moje i Cycobujcy. Smok odpowiedział ogniem (dosłownie).
Zielonych jaszczurek też było pełno.
W niektórych miejscach nawet dwie na raz.
Z całej wyprawy zdobyłiśmy tylko dragon shield, który jest widoczny na tym zdjęciu, nie moja wina że koledzy chcieli się pochwalić ekwipunkiem.
