Dni wolnych pewnie nie byłoby. W końcu jak zamiast 2 tygodni sierpnia byłyby 2 tygodnie gdzieś w październiku, czy listopadzie. Tylko co z tym czasem robić? Zły pomysł. Tak to wszyscy rozłożą wyjazdy wakacyjne, a po skróceniu wszędzie będzie większy tłok bo i tak jesienią nie ma po co wyjeżdżać (no, chyba że do Egiptu

), bo wszyscy będą jechać w najcieplejsze miesiące.