U mnie w liceum zwykle facet dawał piłkę, a sam tańczył koło boiska. Ale jedynie dwóch kolesi czasami mówiło, że to nie fair, że czasem powinna być koszykówka (i czasem im się udawało, a poza tym zwykle byle chętni do nogi), a tak cała grupa (faceci z dwóch klas) nie miała pretensji przy takim prowadzeniu zajęć. Widać zależy od podejścia.
__________________
.
|