Z jednej strony zazdroszczę, z drugiej nie chciałbym być na jej miejscu. Biedną P. Kowalczyk zaraz pewnie zainteresuje się mafia etc.
Ciekawe na co by to wydała xD
Ale chyba by się powiesiła, jeżeli teraz źle odpowiedziała by źle na to pytanie

i wygrała tylko gwarantowane bodajże 40000zł
PS: A teraz najlepsze: sądzcie, że państwo na tym nie zarobi? Spójrzcie: 10% podatku od wygranej, więc już pani Kowalczyk otrzyma 900000zł. Następnie <załóżmy, że to na coś uda> we wszystkim <począwszy od bochenka chleba> masz 22% podatku VAT, czyli 22%*900000zł= około. nastepnych 180 000 trafia do budżetu państwa i w ten oto sposób najwyższych urzędników stać na najlepsze samochody, najatrakcyjniejsze panienki <PO> i najekskluzywniejsze mieszkania -.- W taki oto "legalny" posób P. Kowalczyk zostanie ograbiona o 250 000zł.