Koniec świata to bulszit...Już miało być kilka...hmmm zaraz... o ile się nie mylę to 2000r coś koło tego

.
Co do prześladowań Chrześcijan.O to, to nie mamy się co martwić, być może istnieją jakieś znikome prześladowania, bo wszyscy wszystkich nie mogą lubić, zważcie uwagę na to, że prześladowania to były w starożytnym Rzymie, gdzie chrześcijan rzucano na pożarcie lwom.Teraz chrześcijanie żyją spokojnie i nie ma mowy o jakiś większych skargach.