A najlepsze jest to, ze w przypadku blogoslawienia kogos (np. Jan Pawel II) licza sie tylko cudy, dokonane po smierci.
Po pierwsze, nie ma czegos takiego jak cudy. Sa tylko anomalie, ktore czasem sie zdarzaja w przypadku czlowieka. To, ze Papiez gadal sobie z jakas kobieta//mezczyczna i po jego smierci doznala ona "cudownego" uzdrowienia, to nie znaczy, ze to dzieki niemu...
@up: tez racja ;p
__________________
Ostatnio edytowany przez Tompior - 05-04-2008 o 23:03.
|