Posty niektórych ateistów strasznie mnie bolą, bo mówicie, że nasza wiara jest bezpodstawna(poniekąd wyśmiewając nas), a w rzeczywistości sami(według mnie oczywiście), jesteście dość płytcy(dobrze napisałem?).
Ja rozumiem że realizm jest teraz niesamowicie modny, ale czy nie potraficie zrozumieć, że nie każdy jest na tyle ograniczony, żeby 'uwierzyć' bez dowodów? Kończąc, uważam że sytuacja w której przeważająca, ateistyczna część forum zarzuca(często bez wyczucia) wierzącym idiotyzm, jest niepokojąca. I to nie dlatego, że ponoć większość społeczeństwa jest wierząca. To dlatego, że po prostu ogromny odsetek niewierzących, nie wierzy, bo tak jest łatwiej.
I odrazu dodam, że moja wiara jest głęboka. Mimo iż wiare zawdzięczam rodzinie, to jej poziom jest wyznaczony tylko przezemnie. Dziękuje Bogu, za to że dał mi łaske wiary.
|