Cytuj:
Oryginalnie napisane przez ripper
To albo jej to wyperswadujesz, albo się nawrócisz, albo zostaniesz hipokrytą. Z tych trzech opcji to bym rzucił kobietę, która by mnie zmuszała (albo nawet nakłaniała) do ślubu kościelnego.
|
Slub koscielny jest rowniez gleboko zakorzeniona polska tradycja, wiec jezeli ktos nie wierzacy chce go wziac - nie widze w tym zadnej hipokoryzji. Ograniczanie siebie na zasadzie - "wezme slub koscielny, nie bede juz true ateista" jest kompletna glupota.
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Bambuko
ale "tworząc własną religię" możemy się zagalopować trochę, lepiej się "gdzieś podczepić". i rzeczywiście odrzucać bzdury, a także tępić, to co złe, nawet jeśli dotyczy religii (bo to co złe jej nie dotyczy, tylko jest pewnym spaczeniem).
|
Uargumentuj, z jakiej racji lepiej sie "gdzies podczepic". I co wg. ciebie znaczy "troche sie zagalopowac".