Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Donas
Tak samo jak spotykam czarnego, karła czy giganta. Nie zwracam uwagi, nie gapię się. Traktuję ich jak normalnych ludzi.
|
To zabrzmiało tak, jakbyś uważał Murzynów za ludzi, którzy automatycznie mają gorzej. Ale rozumiem, że chodzi po prostu o fizyczną odmienność.
@top: Jak wszystkich innych nieznajomych mijanych na ulicy - obchodzą mnie tyle, że staram sie na nich nie wejść.
Niestety (a może raczej na szczęście...) nikt z moich znajomych nie jest niepełnosprawny, więc co do tej sytuacji nie mogę się odnieść.
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Marcin24
A wiadomo, że większość ludzi widzących niepełnosprawnego na wózku, który np. by się przewrócił ominęła by szerokim łukiem. Taka jest teraźniejszość.
|
To przykre. Ale zapewne sam też bym nie pomógł...