To jest coś takiego:
Idziesz na poczte i czekasz w kolejce ( 50 osób ). Czekasz i czekasz co chwile ktoś wychodzi, ale od czasu do czasu przychodzi BIZNESMAN i wrypuje sie na początek kolejki i odrazu go obsługują, ty jesteś ciągle 50, bo go już obłsugują - ale zwiększył się czas oczekiań o jednego klienta
