Zobacz pojedynczy post
stary 10-04-2008, 23:13   #47
Gogar
Użytkownik Forum
 
Gogar's Avatar
 
Data dołączenia: 10 07 2007
Lokacja: padł mi mózg

Posty: 656
Imię: Tolek
Gildia: #;d
Świat: POLNet
Poziom: +o
Skille: Mrok
Gogar ma numer GG 6484638
Domyślny

Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Fremen Pokaż post
Skurv...yny chodzą z psami srajacymi po uczeszczanych drogach, mimo ze 20 metrow dalej maja las. To jest dopiero glupota.
Ja mam las 15km od domu. Mam zaiwaniać codziennie rano, po południu i wieczorem 30km w tę i z powrotem, bo tacy ludzie jak Ty tak chcą?

Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Ashlon Pokaż post
No niezle mamy, bo po prostu nasze spoleczenstwo jest chamskie i maksymalnie niewychowane. Jakis czas temu nie bylo koszy na psie odchody - ostatecznie moglem przyjac tlumaczenie, ze nie ma gdzie tego sprzatac. Postawili kosze - tlumaczene "ale nie ma torebek!". Pojawily sie torebki - "kosze sa za daleko". Od tego czasu rozumiem ludzi, ktorzy uwazaja Polske za dzicz. Przykladowo w Anglii placi sie za torebki i jakos praktycznie kazdy tam sprzata. Co do patrzenia pod nogi - ciekawie grasz w pilke nozna na boisku, skoro obserwujesz napastnikow, czlonkow wlasnej druzyny i to, co za chwile znajdzie sie pod twoimi nogami. Naucz mnie tej sztuki ~~


Wyrazy wspolczucia.

Nie jestem z natury czlowiekiem zlosliwym, ale denerwuja mnie ludzie, ktorzy mysla tylko o wlasnej dupie - wiec z tej mojej niechrzescijanskiej zlosliwosci zycze ci, zeby kiedys sfrustrowany sasiad nasral ci na wycieraczke. Albo robil tak systematycznie co jakis czas ~~


Jedynie martwi mnie to, ze przepisy dotyczace zbierania psich gowien sa przepisami martwymi, a straznik miejski predzej da mandat matce, ktorej dziecko biega po trawniku, niz zasranemu (chyba tak moge nazwac tych, ktorzy nie sprzataja po swoich psach) wlascicielowi pieska. No i jeszcze to oburzenie, ze "jak pan smie zwracac uwage, ze moj pies robi kupe na trawniku!".
U nas w centrum był JEDEN taki kosz, 3 dni później już go nie było. W dzielnicy blokowisk jakieś tam są, ale raczej nikt nie używa. Poza tym przepisy są takie (przynajmniej kiedyś takie były, teraz nie wiem), że jeśli 100m od miejsca, gdzie pies zrobił kupę nie ma pojemnika na odchody, wtedy strażnik miejski nie może wypisać mandatu.
A co do patrzenia pod nogi - chodziło mi o sytuację na chodnikach, deptakach itd.
Mieszkam w centrum, 200m od głównego deptaka miasta i czasem jestem zmuszony iść tamtędy z psem. I co? I muszę się wstydzić, bo mój pies jest tak nienormalny, że akurat na samym środku tegoż deptaka zachciewa mu się srać i muszę go odciągać. Jeśli wychodzę z psem, to idę z nim gdzieś na podwórko, mało uczęszczane uliczki, pusty plac, gdzie kiedyś było targowisko, a teraz nie ma nic i w ostateczności park.
Gogar jest offline   Odpowiedz z Cytatem