Cytuj:
Oryginalnie napisane przez zoliax
Chciałem z kumplem się w to bawić, ale skończyło się na niepotwierdzonym rachunku w sklepie internetowym. 
Koncepcja ciekawa, ale jak wszędzie-zacząć trudno, bo liczy się sprzęt... Albo i łatwo-bo liczy się sprzęt... Ale to trzeba mieć ojca milionera, by na pierwszą rozgrywkę kupić najdroższy sprzęt, niewiedząc czy użyje się go więcej niż jeden raz. ;] I wtedy się kosi doświadczonych graczy. Nie ma sprawiedliwości na tym świecie... ;]
I nie wspominajcie o granatnikach, bo to jeszcze mniej umiejętności od elektryków wymaga. Sprężyny z kiosku ftw... Pukawki z baloników i gwintów butelek też były niezłe...
|
Jasne, że nie każdego stać. To jest oczywiste dlatego jest coś takiego jak tanie repliki, co wcale nie musi oznaczać, że badziewne. Początkujący zawsze powinien zacząć od taniej repliczki chyba, że nie ma co robić z pieniędzmi albo wygrał w milionerach.