I zaś to samo już 4 albo 5 raz.
Po przegranej wojnie każdy szuka winnych w koło a siebie winnego nie widzi i z tego wynikają kłótnie -.-
Co było to się nie odstanie nie lepiej teraz już przyjąć że każdy się starał niż wyzywać swoich niedawnych towarzyszy [wydawałoby się świetnych kumpli] i czekać w spokoju na następną szanse? W miłej atmosferze...?
PS Waldek i Misiek co wy wyprawiacie? wg mnie akurat żaden z was nie ma sobie nic do zarzucenia obydwoje byliście jednymi z najaktywniejszych ludzi po waszej stronie nie wiem o co wy sie kłócicie ...
Kondi -.-
|