Oj nie chce mi sie nigdzie wrzucac tych fotek.. Ale powiem jak bylo.
Bije DLa.. Mial reda zuzylem ostatniego hp, mial blacka, walnal by bbyle gowno i bym padl, ale nie walnal.. Ubilem go i zajebiscie ciesze sie ze znowu dl solo, i stoje na ogniach jak ostatni noob. Zamiast zejsc to ja stoje. I mysle poczekam nie bede chodzic po ogniach bo padne, przejde po ogniu zabierze mi 20hp i sie nie wylecze potem, i jak pomyslalem tak zrobilem. Ale niestety nie wiedzialem
ze fire field jest inny niz poison field. No i stalem jak ten ostatni noob na tym fieldzie i czekalem.. Mialem 4hp i 19 many.. 1 sekunda jeszcze i bym sie wyleczyl... No nic to tylko gra.. Ale odrabianie strat mnie nie kreci wiec wiec...
Ale ja wiedzialem ze cos bedzie zle.. Parre godzin wczesniej, niechacy wyrzucilem, bp, w backpacku bylo podstawowe smiecie(rope, szovel, itp.) mialem tam tez destroy field runki.