Ye dobrze walczyli.
Sojuszu nie bedzie. Za duzo roznic...powiedzmy....pogladowych jest miedzy nami, tak samo miedzy nami i rod/loathe (divinitus).
No nic...nastepna wtopka - mniejsza ale jednak. Problem w tym ze oni dobrze wiedza jak my "dzialamy" - wiedza kto dowodzi...kto sie gubi na polu, kto nubi, itp. W koncu te 2-3 lata w jednej gildii bylismy. U nas maks. 4 battle commanderow jest - u nich praktycznie kazdy moze dowodzic bo maja takie doswiedczenie
Anyyyyywayyyyy....graty dla dece za niezla walke...dwa openy jeden za drugim to niezly wyczyn ^^
A co do nas...no nadal stoimy...z obita morda i pare zebow brak ale poki gagu nie slychac trwa walka :/