Z tego powodu co napisano wyżej. Jeśli bardzo ubolewasz nad tym co się stało, to dodam, że starałem się ich zatrzymać werbalnie, ale deszczyki po 1000hp jakimi raczyli Vieviora, Shavo i Akona nie wpływają pozytywnie na rozmowę. Pewnie też chodzi o to, że był tam Vessmunrah - na początku ganialiśmy ich tylko ja, Vievior i Arpens, a RC wmieszało się później.
Edit: Już kapuje, nie widzialem invite. No ale cóż, chyba lepiej że pojechali z randomem zanim do Was dołączyli, nie? Zresztą skoro od 5 dni nie przyjęli zaproszenia...
Ostatnio edytowany przez Imperek - 18-04-2008 o 11:57.
|