Egzaminy Gimnazjalne to porażka. Miałem mniej niż 70 punktów, z ledwością dostałem się do liceum w moim mieście, a teraz nie mam mniejszych problemów żeby nie mieć żadnej dwójki na świadectwie. Ten egzamin nie odzwierciedla wiedzy ani inteligencji. To jest jakby sprawdzian tego, czy potrafisz sobie wkuć do głowy pare wzorów i to potem wykorzystać. Matura to dopiero wyzwanie... Ale akurat tam ze wzorami nie ma problemów bo na matmie i fizie dostaje się tablice. Z Chemii pewnie tak samo.
|